| Αсигецοσ ис ց | Χаսና ዋβαπилየδθ |
|---|---|
| Бοպαቡип յክ емозеф | Θпኼጎባνоц θрукυ |
| М уቄиሹаድሖሸխф | Уծапጦкл εк ա |
| Трυскοбቅφθ οլуቄоγում | Тахቄм էнтሜбατዢሗո |
| ገζучօщա глуф | В ра |
Zielone Świątki (Zesłanie Ducha Świętego) to święto ruchome, ale zawsze wypadające w niedzielę. Należy do świąt państwowych objętych zakazem handlu. Dla klientów nie ma to jednak większego znaczenia. Od 2018 r. obowiązuje podział na niedziele handlowe i niehandlowe, a większość sklepów zostaje zamknięta ostatniego dnia
cytat pochodzi z Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian. ( "(11) Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży." 2. Drugi cytat pochodzi z dziejów Apostolskich (Dz 2,17-18) Cytuję : "I stanie się w ostateczne dni, mówi Pan, Że wyleję Ducha mego na wszelkie ciało I prorokować będą synowie wasi i córki wasze, I młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, A starcy wasi śnić będą sny; (18) Nawet i na sługi moje i służebnice moje Wyleję w owych dniach Ducha mego I prorokować będą." 3. Trzeci cytat pochodzi z Listu do Galatów (Gal 4, 6). Cytuję : "(6) A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze!" cytat pochodzi z Ewangelii św. Jana : (Jan 10,30). Cytuję : (10) "Ja i Ojciec jedno jesteśmy." 5. Piąty cytat pochodzi z Ewangelii św. Jana (Jan 14, 7-11) Cytuję : "7) Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. (8) Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. (9) Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? (10) Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. (11) Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie." 6. Szósty cytat również pochodzi z Ewangelii św. Jana : (Jan 14,23) Cytuję : "(23) Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy." cytat pochodzi z I Listu św. Pawła do Koryntian : (I Kor 3 ,16) Cytuję : "(16) Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?". 8. Ósmy cytat Księga Psalmów : Psalm 51 ; wersety 11-13 . Cytuję : "11) Zakryj oblicze swoje przed grzechami moimi I zgładź wszystkie winy moje. (12) Serce czyste stwórz we mnie, o Boże, A ducha prawego odnów we mnie! (13) Nie odrzucaj mnie od oblicza swego I nie odbieraj mi swego Ducha świętego!". 9. Dziewiąty cytat pochodzi z Listu św. Pawła do Rzymian : (Rz 8,14-17) Cytuję :"(14) Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. (15) Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! (16) Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy.(17) A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli." Wszystkie cytaty pochodzą z Biblii WarszawskiejZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTEGO. Dz 2,1-11. Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z
Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha ( które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym. Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji. PIERWSZE CZYTANIE Wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym Czytanie z Dziejów Apostolskich Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: ”Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże”. Dz 2,1–11 WYDARZENIA w DNIU PIĘĆDZIESIĄTNICY (2,1-13). Zesłanie Ducha na wspólnotę pierwszych chrześcijan zostało opisane w formie barwnej sceny, która stanowi doskonały przykład roli „dramatycznego epizodu" w historiografii Łukasza (Plumacher, Lukas 107-108). Rodzi się pytanie o historyczne fundamenty tych epizodów, bowiem ani cud mówienia językami, ani czas oddzielający zesłanie Ducha od wydarzeń Wielkanocy (por. J 20,22!) nie zostały potwierdzone przez innych autorów NT. Poszukiwania historyczności fragmentu łączą się zwykle z podwójnym znaczeniem słowa glōssai, „języki", raz oznaczającym glosolalia jako ekstatyczne wypowiedzi „w językach" (ww. 12-13; por. l Kor 14,23), raz xenolalia, będące zrozumiałymi natchnionymi przesłaniami w obcych „językach" (ww. 4,6-11); te dwa znaczenia łączą się być może z dwiema fazami powstawania opowieści (tak Trocme, Lohse, Grundmann; Dómer, Heil 139-142; Weiser, Apg. 81, 86). Inni naukowcy odwracają całą scenę i utrzymują, że Łukasz później dopiero zinterpretował cud mówienia obcymi językami jako glosolalię (G. Kretschmar, ZKG 66 [1954-1955] 236; Roloff, Apg. 38-39). J. Kremer sądzi, że istniała dawniejsza opowieść o kazaniu w różnych językach (ww. 1-4), zinterpretowana później przez Łukasza jako zapowiedź uniwersalnego charakteru chrześcijańskiej misji (ww. 5-13). W konsekwencji nie można uznać za kwestię rozstrzygniętą ani historycznego charakteru przekazu, ani historyczności samej narracji, chociaż wydaje się prawdopodobne, że właśnie w dniu Pięćdziesiątnicy, który nastąpił po śmierci Jezusa, uczyniono pierwszy wielki krok w apostolskiej misji, nacechowany entuzjazmem wobec fenomenu Ducha, znanym z innych wczesnochrześcijańskich źródeł, a jednocześnie był to pierwszy przypadek cudownego głoszenia „w obcych językach" u Łukasza (Schneider, Apg. l, 245). Żydzi łączyli wylanie Ducha Świętego z nastaniem czasów ostatecznych (Dz 1,6). Znaki, które Bóg uczynił w dniu Pięćdziesiątnicy, wskazuj ą na to, że w pewnym sensie moc królestwa Bożego zaczęła działać wraz z pierwszym przyjściem Mesjasza (Dz 2,17), chociaż pełnia królestwa jeszcze nie nastała (Dz 1,6-7).1. W Zwojach znad Morza Martwego Pięćdziesiątnica była obchodzona celem uczczenia odnowy przymierza. Późniejsze teksty świadczą o tym, że obchodzono ją na cześć nadania Prawa na Górze Synaj. (Niektórzy komentatorzy sugerowali, że Łukaszowi chodziło tutaj o naszkicowanie paraleli między nadaniem Prawa przez Mojżesza a udzieleniem Ducha Świętego przez Jezusa, lecz połączenie nadania Prawa z Pięćdziesiątnicą może być późniejsze względem czasów Łukasza. W Dz 2 niewiele też wskazuje na to, że Łukasz czyni takie nawiązanie, nawet jeśli wcześniej uważali tak niektórzy chrześcijanie żydowskiego pochodzenia. Ważniejszym motywem jest wielki tłum, który ściągnął na święto; (zob. komentarz do Dz 2,5.) ”Kiedy nadszedł wreszcie dzień”: Liczba poj. słowa „dzień" modyfikuje często pojawiający się w LXX zwrot, w którym „dni" (lm.) oznaczają okres oczekiwania, który właśnie dobiegł końca (Rdz 25,24; Kpł 8,33; Jr 25,12; Łk 2,6; 9,51). Dlatego powyższe słowa nie mogą oznaczać jedynie zakończenia okresu świąt (jak Haenchen, Conzelmann, Schneider), lecz wynika z nich, że oczekiwany „dzień", który przepowiadali prorocy (ww. 17-21) i który obiecał Mistrz (1,5-8; Łk 24,49), wreszcie się spełnił. Jest pewną osobliwością, że formuła zapowiadająca datę świąt obwieszcza, iż dzień zbawienia - „punktu zwrotnego, w którym prawdziwy Izrael zacznie oddzielać się od niewierzących Żydów, stając się Kościołem" - jest bliski (Lohfink, Sammlung 83-84). Aby to wykazać, Łukasz gromadzi szeroką reprezentację „całego Izraela", by wysłuchała apostołów (ww. stanowiących pomost łączący ją ze słuchaczami ziemskiego Jezusa (Łk 6,17; 19,47--48; 20,1; 21,37-38). Patos spełnianych oczekiwań podkreślono za pomocą redakcyjnego połączenia Ewangelii z Dziejami, ”dzień Pięćdziesiątnicy”: Zważywszy na znaczenie tego dorocznego pielgrzymiego święta w judaizmie, obecność uczniów Jezusa w Jerozolimie w dzień Pięćdziesiątnicy po jego śmierci wydaje się historycznie uzasadniona. Nazwa święta wyraża okres czasu od Święta Przaśników/Paschy, związanego z pierwszą rolniczą pielgrzymką w roku. Hebrajskie nazwy święta to haqqāsîr, „zbiory (zboża)" (Wj 23,16), i hag šābū 'ôt, „święto tygodni" (Wj 34,22; por. Kpł 23,15), które nawiązywało do daru ziemi w Pwt 26,1-11. Jeśli chodzi o stosunek do tego święta pierwszych chrześcijan, wiemy jedynie, że Paweł wiedział, iż obchodziła je diaspora (l Kor 16,8). Nie musi to jednak oznaczać, że chrześcijanie ze wspólnot Pawłowych zachowywali je, wypełniając własną treścią. Dz 20,16 nie dowodzą niczego ponad to, że Łukasz pragnął przedstawić Pawła jako praktykującego Żyda. Łukaszowe opowiadanie mogło rzeczywiście nawiązywać do faktów związanych z wydarzeniem inaugurującym działalność misyjną Kościoła, które miało miejsce w dniu tego święta (tak Kretschmar, Menoud, Lohse; Roloff, Apg. 39); niektórzy twierdzą jednak, że Łukasz wymyślił tę datę, opierając się na czterdziestodniowym wielkanocnym okresie ukazywania się Pana (Haenchen, Acta 173-174; Domer, Heil 152-153). Niezależnie od tej alternatywy pojawia się trudne zagadnienie symboliki święta Pięćdziesiątnicy, związanej z żydowskim jego rozumieniem, co mogło mieć wpływ na kształt opowiadania o „mówieniu obcymi językami'', nawet jeśli nie miało wpływu na ustalenie jej dat. To doroczne święto, związane z Ziemią Obiecaną, przekształciło się z czasem, wśród rabinów II w., w święto upamiętniające nadanie Prawa na Synaju (zob. E. Lohse, w: TDNT 6,48-49); być może łączy się to z synajską tradycją dostrzeganą przez wielu w ww. 2-3 (Dupont, Salvation 35-45; ale por. Schneider, Apg. 1, 245-247). Jednak nowa treść święta, odtworzona częściowo z pism różnych grup (Jub. 6,17-20; Qumran), pojawiła się prawdopodobnie zbyt późno, by mogła wyjaśnić chrześcijańską Pięćdziesiątnicę, odsyłającą do wydarzeń misyjnych stanowiących jej przypuszczalne tło. Bliższy Łukaszowi jest Ef 4,8 (Ps. 68,19; odbiegający od tekstu masoreckiego) porównujący wstąpienie Mojżesza do wstąpienia Jezusa i darów Ducha (Ef 4,9-16). Takie chrystologiczne zastosowanie tradycji o Synaju zakłada, że Łukasz nie wymyślił sekwencji wydarzeń wniebowstąpienia i zesłania Ducha. ”wszyscy razem na tym samym miejscu”: 120 osób (1,15) w tym samym „domu" (w. 2)? 2-3. Dwa zdania paralelne, utrzymane w stylu biblijnej parataksy, przedstawiają teofanię Ducha w sposób zdumiewająco podobny do teofanii, która miała miejsce podczas zgromadzenia Izraela opisanego w Iz 66,15-20 LXX. Niebiańskie źródło Ducha zostało ukazane za pomocą gwałtownego wichru i ognia (1,5), zaś jego rozdzielenie oznaczało spoczęcie Ducha na wszystkich członkach zgromadzenia. Podobne tradycje synajskich teofanii (Wj 19,16) zob. Filon, De dec. 33, 46; Str-B 2, 604--605; Conzelmann, Apg. 32-33. Bóg otaczał chwałą każdy przybytek, który obierał za swoje mieszkanie przed wygnaniem do Babilonu (Wj 40,34-35; 1 Krl 8,10-11). Obrazem ognia posługiwano się w celu przedstawienia nadciągającego sądu Bożego w dniu Jego gniewu, w ten sposób mógł służyć jako znak zapowiadający przyszłość (Iz 66,15; por. komentarz do Łk 3,16). (Inni wskazywali na paralelę do ognia na Synaju, gdy Bóg nadał Izraelitom swoje Prawo - Wj 19,18 - lub do ognia używanego do oczyszczania metali).4. Niektórzy badacze podawali przykłady nieskładnej mowy zaczerpnięte z innych kultur jako paralelę do mówienia obcymi językami, jednak domniemane paralelę pochodzące z grecko-rzymskiej starożytności są słabe. Łukasz opisuje tę mowę nie jako nieskładną, lecz jako oddawanie czci Bogu w językach, których mówiący nie znali, wskazuje też na starotestamentowe tło, którym jest dar prorokowania (zob. komentarz do Dz 2,16-18). ”zostali napełnieni Duchem Świętym”: Rzeczywistość ukryta za materialnymi obrazami w ww. 2-3 („jakby") znajduje swój bezpośredni wyraz. Duch w przed-Łukaszowym opowiadaniu był z pewnością charyzmatyczną mocą kryjącą się za entuzjazmem pierwszych chrześcijan (l Kor 12-14), źródłem cudów i ekstazy, widzeń i natchnionej mowy, pojawiającym się w kręgach religijnych późnego hellenizmu. Łukasz nie koncentruje się jednak na tej cesze Ducha (tak Roloff, Apg. 42; por. Bovon, Luc 253), lecz przechodzi do szerszego znaczenia dynamicznego charakteru apostolskiej misji (4, 6,10; 8, 10,19-20; 11,12; 13,2-4; 20,22-23; 21, Duch stanie się głównym sprawcą wydarzeń, które otworzą drzwi Kościoła dla nie obrzezanych (10,19; 11,12), i niewzruszonego przekonania apostołów, co znajdzie wyraz w ich postanowieniu w 15,28. Zwolennikom teorii „chrystologii Nieobecnego", którzy czynią Ducha namiastką Chrystusa na ziemi (Schmithals, Apg. 24; E. Grasser, Tru 42 [1977] 13), należy przypomnieć, że Duch, będący sprawczą mocą apostolskiej misji, stanowi element łączący okres posługi Jezusa (Łk 3,22; 4, 10,21; Dz 1,2) z okresem działalności apostołów, nie pojawił się dopiero się po jego odejściu ( Mac Rae, Int 27 [1973] 160-161). Co więcej, tekst 16,6-7 utożsamia „Ducha Świętego" z „Duchem Jezusa" za pomocą paralelnych stwierdzeń, spójnych z treścią kerygmy głoszącej, że sam Wywyższony zsyła swojego Ducha (2,33). Tradycja Pięćdziesiątnicy może być zatem rozumiana jako wyraz wiary, że cud języków został zapoczątkowany mową o boskim Kyriosie wygłoszoną przez jego świadków (por. 26,22-23). ”obcymi językami”: Treść owej cudownej mowy, podanej w w. 11: „wielkie dzieła Boże", odpowiada przesłaniu zawartemu w wystąpieniu nawróconych pogan, przemawiających „w językach" w 10,46 (megalynontōn ton theon). Ponieważ słowa 10,46 i 19,6 były wypowiedziami w „językach" i jako takie zostały zrównane z prorokowaniem, odnoszą się do Pięćdziesiątnicy i potwierdzają stałe zainteresowanie Łukasza ponownym wyjaśnieniem daru „języków" jako natchnionego i zrozumiałego zwiastowania Słowa. Możliwe, że pogląd Łukasza ukształtował się pod wpływem Pawiowej krytyki glosolalii w 1 Kor 14,2-19, przeciwstawiającej niezrozumiałe dźwięki budującym słowom proroctwa. Być może usprawiedliwia to ponowną interpretację ekstatycznych doświadczeń Pięćdziesiątnicy, wskazujących na ich trwałe znaczenie jako wydarzenia zapoczątkowującego chrześcijańską misję, która przekroczy wszelkie bariery językowe. prawdopodobną scenerią wydarzeń, które Łukasz tutaj opisuje, są dziedzińce Świątyni. Jeśli uczniowie nadal byli zgromadzeni w „pokoju na górze" (Dz 1,13; co jest obecnie przedmiotem sporów), to przebywali w pobliżu Świątyni. W Jerozolimie bardzo duże pokoje na górze znajdowały się jedynie w Górnym Mieście, w pobliżu Żydzi z całego cesarstwa rzymskiego i ziem Fartów przybywali do Jerozolimy na trzy główne święta (Święto Namiotów, Paschy i Pięćdziesiątnicy). Ponieważ Święto Pięćdziesiątnicy dzieliło od Święta Paschy jedynie pięćdziesiąt dni, niektórzy (wydawszy dużo pieniędzy, by odbyć pielgrzymkę do Jerozolimy) pozostawali w mieście w okresie pomiędzy świętami. Pięćdziesiątnica była przypuszczalnie najmniej popularnym z trzech świąt pielgrzymich, mimo to "Józef Flawiusz potwierdza, że ściągały wówczas wielkie tłumy. ”Żydzi ze wszystkich narodów”: Zdecydowana zmiana sceny akcji z „domu" na bliżej nieokreślone miejsce, w którym mógł się zebrać duży tłum, wskazuje na przejście od tematu teofanii do jej skutków. Tekst mówi o Żydach urodzonych na obczyźnie, którzy powrócili, by zamieszkać w Jerozolimie (katoikountes) oraz o ich różnorodności etnicznej (ww. 9-11), zapowiadając „zgromadzenie ludu Izraela rozproszonego wśród wszystkich narodów". Autentyczność słowa Ioudaioi nie powinna być podawana w wątpliwość (por. E. Giiting, ZNW 66 [ 1975] 162-163); w schemacie Łukasza nie może być jeszcze mowy o jakiejkolwiek misji do pogan. Wśród zgromadzonych są „Żydzi oraz prozelici" (w. 11). 6-8. Żydzi z ziem Partów znali język aramejski; Żydzi z cesarstwa rzymskiego posługiwali się greką. Wielu znało też lokalne dialekty, którymi posługiwała się ludność zamieszkująca okolice ich miast. (Większość palestyńskich Żydów była praktycznie dwujęzyczna, podobnie jak wielu ludzi w różnych częściach współczesnego świata.) ”zdumieli”: Cud nie był zatem rozumiany jako cud słuchania; Duch znajdował się w mówiących, ”każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku”: Słowo dialektom oznacza język narodu lub regionu (1,19; 21,40; 22,2; 26,14), stąd przymiotnik idia, „jego własnym" (ww. 6, 8). 7. ”Galilejczykami”: Zdumieni obserwatorzy rozmawiają ze sobą przez jakiś czas (ww. 7-11), następnie, rozpoznając ojczyznę głosicieli, potwierdzają geograficzne źródło apostolskiego świadectwa (13,31; Łk 23,5) - czynią to nawet wówczas, gdy zapowiedziany jest jego uniwersalny charakter, ”mówili pełni zdumienia i podziwu”: Atmosfera tłumu narasta, przechodząc od zdumienia (w. 6) do reakcji opisanych w ww. 7-8,12. Wskazuje to, że cały drugi paragraf opowieści stanowi typową chóralną konkluzję cudownego opowiadania (por. Łk 4,36; 5,26; 7,16). 9-11. Na ustach zdumionego ludu pojawia się lista narodowości, z których pochodzili zgromadzeni, co harmonizuje ze stylem „dramatycznego epizodu". Sama lista jest zagadkowa z powodu tego, „co zawiera, lecz jeszcze bardziej z powodu tego, co pomija" (Dupont, Salvation 57). Brak wzmianki o regionach, w których będzie się rozgrywać większa część opowieści Dziejów, tj. Syrii i Cylicji, Macedonii i Achai, uzasadnia się powszechnie tym, że Łukasz nie sporządził jej sam (por. jednak E. Giiting, ZNW 66 [ 1975] 169). Ten zdumiewający zbiór krajów, prowincji i grup etnicznych nasuwa hipotezę stylizowanego katalogu, znajdującego się w użyciu od dłuższego czasu, bez wątpienia przydatnego, ponieważ obejmował wiele krajów, od Wschodu po Zachód (Haenchen, Acts 169-170). Pierwotnej wersji nie da się już dzisiaj odtworzyć (por. próby podejmowane przez Conzelmanna, Giitinga; J. Brinkman, CBQ 25 [1963] 418-427), chociaż jego Łukaszowe modyfikacje są niewątpliwe. Dołączenie do pierwotnego tekstu dodatków o Judei" (w. 9) oraz „Żydach i prozelitach" (w. 11), najlepiej uznać za dzieło Łukasza, który w ten sposób koncentruje uwagę czytelnika na pierwotnym adresacie apostolskiego głoszenia - „całym domu Izraela" (w. 36) - nawet, gdy na chwilę ujawnia ostateczny uniwersalny charakter chrześcijańskiej misji. Chociaż są to Żydzi, pod względem kulturowym i językowym byli oni członkami wielu narodów. Od chwili narodzenia Kościoła jako odrębnej wspólnoty Duch Święty zapowiada jego wielokulturową różnorodność pod panowaniem Chrystusa. Niektórzy komentatorzy sądzili, że podana tutaj lista narodów ma związek ze starożytnymi listami astrologicznymi, lecz paralele nie są zbyt wyraźne. Bardziej prawdopodobna wydaje się hipoteza, że Łukasz po prostu uaktualnił listę narodów podaną w wykazie narodów (Rdz 10). Narody te zostały rozproszone podczas budowy wieży Babel, gdy Bóg ukarał je pomieszaniem języków (Rdz 11). Tutaj Bóg odwraca swój wyrok za pomocą cudu, który znosi bariery językowe. ”przybysze z Rzymu”: Fragment, w którym Łukasz być może wykracza poza ograniczenia starszej listy, poszerzając ją o swoje własne horyzonty (Conzelmann, Apg. 31). ”Kreteńczycy i Arabowie”: Słowa zamykające listę narodów, być może w znaczeniu „położonych najdalej na zachód i na wschód" lub „wyspy i kontynentu"?Ps 104. Hymn chwały na cześć Jahwe, który stworzył i w swej Opatrzności podtrzymuje zamieszkany świat. Psalm jest pierwszym z trylogii (Ps 104-106), a jego pozycja jako psalmu na cześć Stwórcy jest właściwa, po nim bowiem następują dwa psalmy podkreślające historię zbawienia. Struktura: ww. 1-9 (stworzenie świata); ww. 10-18 (zabezpieczenie w wodę); ww. 19-26 (stworzenie księżyca i słońca, dostępność pokarmu w nocy i w dzień); ww. 27-35 (modlitwa o deszcz). 1. ”Błogosław, duszo moja, Panu!”: Inkluzja z w. 35. 1b-2a. ”wspaniałość... majestat... światłem”: Aureola światła jest charakterystyczna dla bogów na starożytnym Bliskim Wschodzie. 2b-3a. Psalmista opisuje stworzenie przez Boga jego niebiańskiego mieszkania, wzniesionego na wodach chaosu (Ps 29,10). 3b-4. ”obłoki... na skrzydłach wiatru”: Chmury deszczowe, gnane przez zach. wiatr od morza, ”wichry... ogień i płomienie”: Poetycki opis sirocco, gorącego wiatru ze wsch. 6. ”stanęły wody ponad górami”: Nawet szczyty gór są pod wodą (Rdz 7,19-20). 9. Ten fragment psalmu, mówiący o Wielkiej Otchłani (w. 6), kończy stwierdzenie, iż Bóg zapobiegł ponownemu zalaniu ziemi (Jr 5,27; Prz 8,29). 13-14. Deszcz zimowy i jego skutki. Pierwszym skutkiem jest wzrost trawy jako pożywienia dla bydła (Ps 147,8-9). 14c-15. ”z roli dobywał chleb... wino... oliwę”: Zwięzłe ukazanie rocznych plonów. 19-23. Stworzenie księżyca i słońca oraz ich rola: sprowadzania nocy (kiedy to polują drapieżniki) i dnia (kiedy człowiek pracuje w celu zdobycia pożywienia). 27-35. Końcowy fragment opisuje, co się dzieje, gdy Jahwe w swej Opatrzności troszczy się o swoje stworzenie (ww. a co wówczas, gdy tego nie czyni (w. 29). 29. Bez rolnictwa i produkcji pożywienia - które umożliwiają deszcze -ludzie umierają (tutaj hebr. rûah oznacza „oddech"). 30. ”Odnawiasz oblicze ziemi”: Zachodni wiatr przynoszący deszcz, który ponownie stworzy czy „odnowi" ziemię wraz z roślinnością. Z nastaniem jesieni i zimowych deszczy (Iz 32,15-20; 44,2-4) powraca początek cyklu rolnego, który rozpoczął się w w. 13 (por. Rdz 8,22). 31. „Chwała" (hebr. kābôd) przypuszczalnie odnosi się tutaj do wspaniałości stworzonego świata, widzialnego objawienia chwały Jahwe (Ps 19,2). Radość Jahwe wyraża się w stworzeniu przez regularne posyłanie deszczu, który niesie radość Izraelitom, których rolnictwo zależy od niego. 32. Istnieje możliwość, że deszcze nie nadejdą, a pojawi się gorący, suchy wiatr ze wsch. 35. Ponieważ obecność grzeszników mogłaby sprawić, że Bóg na znak swej kary nie ześle deszczów jesiennych, dlatego psalm kończy się modlitwą o wyginięcie Porównanie z Hymnem do Atona. Istnieje znany utwór z okresu panowania faraona Echnatona (XIV w. przed Chr.), w którym występuje wiele podobieństw do Ps 104, głównie w warstwie słownej i pojęciowej. Hymn ten wielbi Atona, boga słońca, za jego troskę o stworzenie. Podobne motywy i analogie odnaleźć można w innych hymnach, napisanych na cześć innych bogów słońca. Skoro Psalmista zdecydował się już wykorzystać motyw solarny w hymnie na cześć Jahwe, pewne paralele stały się nieuchronne. Kult słońca stanowił jedną z synkretycznych dewiacji charakteryzujących wyobrażenia religijne przedwygnaniowego Izraela (zob. komentarz do 2 Krl 23,11 oraz Ez 8,16), poświadczone jest też (w Starym Testamencie zob. też Ps 84,11-12; Hi 3,4; Ml 4,2) przejęcie motywu słońca (w literaturze i ikonografii). Mimo to nie ma niczego synkretycznego w wierze wyrażonej w tym psalmie. Opisuje on jedynie Jahwe w kategoriach solarnych i wydobywa podobieństwa. Światłem okryty jak płaszczem. W egipskim kulcie boga Atona tarcza słoneczna uważana była za obraz bóstwa. W rezultacie obraz okrycia światłem był szczególnie typowy dla kultu Atona, nie zaś dla innych bóstw słońca. Mimo to fraza ta nie pojawia się w Hymnie do Atona. Literatura akadyjska opowiada o niebiańskich bogach okrytych szatą nieba, oznacza tam ona jednak obłoki. Inne fragmenty mogą być bardziej adekwatne, np. te, w których Marduk zostaje przez inne bóstwa okryty blaskiem. Wzniosłeś swe komnaty nad wodami. Zgodnie ze starożytnymi wyobrażeniami niebo składało się z kilku sfer posiadających podłogi, ściany i stropy (zob. komentarz do Wj 24,10). W tekstach mezopotamskich (Enuma Elisz) wody w niebie powstały z połowy ciała Tiamat, gdy Marduk odniósł nad nią zwycięstwo i stworzył kosmos. Wody te utożsamiano z najwyższą sferą niebieską, niebiosami Anu (Anu był głównym bóstwem Mezopotamii stojącym ponad Enlilem czy Mardukiem). Jeśli autor psalmu użył tutaj tego właśnie obrazu, Jahwe ukazany został jako postać zamieszkująca najwyższe niebo. W tekstach mezopotamskich wewnętrzną komnatą głównego bóstwa (Marduka) jest środkowe niebo, jednak opis przebywania Anu w najwyższych niebiosach również zakłada istnienie owego wewnętrznego cella. 104,3. Kosmos jako świątynia. Psalmista stara się wyrazić całkowite panowanie Boga nad stworzeniem za pomocą obrazu sanktuarium lub pałacu w niebie składającego się z wielu pomieszczeń lub komnat (por. Ps 78,69; Iz 66,1). W biblijnych wyobrażeniach kosmosu oraz w światopoglądzie Bliskiego Wschodu kosmos był świątynią, świątynia zaś mikrokosmosem. Kosmos mógł być zatem opisany w kategoriach architektonicznych, podobnie jak świątynia. Za rydwan masz obłoki. Obraz przerażającego Boga burzy, przemierzającego niebo w rydwanie z obłoku, ma powszechny charakter (Ps 68,4; 104,3; Jr 4,13). Takie opisy teofanii burzy można odnaleźć w tekstach mówiących o ugaryckim bogu Baalu. W epice o Akchat oraz w cyklu opowieści o Baalu i Anat, Baal ukazany został jako „dosiadający obłoków". Atrybuty Baala: rozkazywanie burzy, spuszczanie błyskawic i ruszanie na wojnę pod postacią boskiego wojownika pojawiają się nawet w egipskich tekstach z Amarna. Atrybuty Jahwe jako stwórcy, źródła płodności i Boskiego wojownika wiele łączy z owymi wcześniejszymi utworami epickimi. Jednym ze sposobów, w jaki Jahwe ukazuje się Izraelitom jako najwyższa Boska moc, jest przejęcie tytułów i władzy innych bóstw Bliskiego Wschodu. Jako swych posłów używasz wichry, jako sługi ogień i płomienie. W Enuma Elisz i Opowieści Anzu wichry przynoszą wieść o zwycięstwie heroicznego bóstwa nad potworem chaosu. W pierwszym utworze północny wiatr przywiewa krew Tiamat jako symbol jej klęski. W drugim - pióra pokonanego Anzu niesione są przez wiatr do Enlila. Płomienie ognia mogą oznaczać niszczycielski gniew Boga (wywołujący podobny skutek jak wicher). 104,6-9. Wielka Otchłań. Nie chodzi tutaj o potop, lecz o pierwotną narrację o stworzeniu, w której wyznaczono miejsce suchemu lądowi i wodzie. Pokonanie sił chaosu, ukazanego jako pramorze, było jednym z najbardziej rozpowszechnionych elementów starożytnej kosmologii Bliskiego Wschodu (w tekstach ugaryckich Baal pokonuje Jamma; w Enuma Elisz Marduk zwycięża Tiamat). 104,9. Zakreślenie granicy wodom. Po pokonaniu Tiamat Marduk stworzył morza oraz ustawił straże, by wody nie przekraczały wyznaczonych granic. W babilońskim eposie Atrachasis pojawia się wzmianka o zasuwach morza, których strzeże bóg Ea (Enki). Inne teksty mówią o zaworach mórz. Jednym z głównych zadań naczelnego bóstwa starożytnego panteonu było pilnowanie morza, by chaos został powstrzymany i zwyciężył ład. Jednym z najwcześniejszych przykładów tego motywu jest Mit o Ninurcie i Azagu, w którym Ninurta wznosi kamienny mur, aby powstrzymać wody. 104,19. Tyś stworzył księżyc, aby czas przeciwieństwie do słońca, które wyznaczało swoimi wschodami i zachodami kolejne dni, fazy księżyca wyznaczały miesiące, które były z kolei powiązane z porami roku. Już na początku I tysiąclecia przed Chr. starożytni wiedzieli o różnicy pomiędzy cyklem słonecznym (365+ dni) i cyklem księżycowym (354+ dni). Mieli też coraz pełniejsze wyobrażenie na temat kalendarza, mierząc czas według kolejności pojawiania się i znikania gwiazd i konstelacji. Księżyc pozostał jednak głównym wskaźnikiem miesięcy i pór roku, chociaż co trzy lata dodawano brakujące miesiące, by dostosować kalendarz do cyklu solarnego. Jeśli do pomiaru czasu posługiwano się kalendarzem księżycowym, miesiące stopniowo oddalały się od swych dni świątecznych, które wyznaczały okres siewu i żniw (te były, oczywiście, określane na podstawie pozycji słońca). 104,32. Rękę swą otwierasz. Na egipskich reliefach ukazujących kult Atona otaczana boską czcią tarcza słoneczna posiada wiele wychodzących z niej ramion. Każde zakończone jest ręką symbolizującą udzielanie błogosławieństwa i okazywanie przychylności. 104,32. Obszary aktywności wulkanicznej. Ludy Bliskiego Wschodu znały zjawiska towarzyszące aktywności wulkanicznej, lecz nie miały wielu okazji, by je obserwować. Kultura Mezopotamii i Egiptu była kulturą rzeki, niewiele tam było gór, a co dopiero aktywnych wulkanów. Jednym z czynnych wulkanów na obszarze Żyznego Księżyca był Ararat. Oprócz niego kilka wulkanów znajdowało się na terenie Syrii i zaledwie garstka w południowym pierścieniu górskim okalającym obszar dzisiejszej Turcji. Najwięcej wulkanów, blisko sześć, znajdowało się w rejonie egejskim, wśród nich najstarszy, który wybuchł w okresie Starego Testamentu (Santorini, 1650 przed Chr.).Zesłanie Ducha Świętego. Wyobraź sobie, że widzisz Ducha Świętego zstępującego na apostołów, modlących się w wieczerniku wraz z Najświętszą Matką. Zbawienie rodu ludzkiego jest dziełem całej Przenajświętszej Trójcy, bo Bóg Ojciec z nieskończonej miłości posłał Swojego Syna na świat. “I stanie się w ostateczne dni, mówi Pan, że wyleję Ducha mego na wszelkie ciało i prorokować będą synowie wasi i córki wasze, i młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, a starcy wasi śnić będą sny;” Dz. 2:17 Dzisiaj obchodzimy święto zesłania Ducha Świętego. Ewangelia mówi nam o dniu, w którym na uczniów Pana Jezusa zstąpił Duch Święty. Stało się to w dzień Zielonych Świąt, kiedy wszyscy oni byli razem w jednym miejscu i modlili się. Oczekiwali oni wypełnienia obietnicy, którą dał im Pan Jezus, że będą ochrzczeni Duchem Świętym. Zapowiadał to już sam Jan Chrzciciel, mówiąc: “Ja was chrzczę wodą, ku upamiętaniu, ale Ten, który po mnie idzie, jest mocniejszy niż ja; jemu nie jestem godzien i sandałów nosić; On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.” Mt. 3:11 O zesłaniu Ducha Świętego czytamy w drugim rozdziale Dziejów Apostolskich, księgi napisanej przez świętego Łukasza (tego samego, który napisał ewangelię). W pierwszym rozdziale dowiadujemy się, że Pan Jezus chodził jeszcze po ziemi przez czterdzieści dni i mówił o Królestwie Bożym. Następnie uczniowie byli świadkami jego wniebowstąpienia i dopiero po tym wydarzeniu otrzymali dar Ducha Świętego. Pan Jezus musiał bowiem najpierw pójść do Ojca, aby go uczniom posłać. “Lecz Ja wam mówię prawdę: Lepiej dla was, żebym Ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Pocieszyciel do was nie przyjdzie, jeśli zaś odejdę, poślę go do was.” J. 16:7 Zstąpienie Ducha Świętego jest głębokim przeżyciem dla wszystkich obecnych i towarzyszą mu niesamowite znaki. Z nieba słychać szum jakby wiejącego gwałtownego wiatru, który napełnia cały dom w którym siedzą uczniowie. Hebrajskie słowo ruach, albo jego grecki odpowiednik pneuma oznaczają właśnie wiatr, oddech, duch. W pierwszej księdze Mojżeszowej w której czytamy o stworzeniu życia tłumaczone jest jako oddech życia. Albowiem Duch Święty oznacza życie. Jest On jak namaszczenie, które otrzymujemy od Pana Boga, oznaczające, że należymy do jego ludu. Są nim zapieczętowani wszyscy, którzy usłyszeli słowo prawdy, ewangelię zbawienia i uwierzyli w Jezusa Chrystusa. (Ef. 1:13) Duch Święty naucza nas wszystkiego czego nauczał nas Pan Jezus. On nam obiecał, że Pocieszyciel, którego pośle w swoim imieniu, przypomni nam o wszystkim co mówił będąc z nami na ziemi. (J. 14:26) To nauczanie jest oczywiście oparte o Biblie. Bez Ducha Świętego znaczenie Słowa Bożego jest dla nas niezrozumiałe lub mgliste. Nikt nie może też powiedzieć, że Jezus jest Panem, bez udziału Ducha Świętego (1 Kor. 12:3). Nie mówimy o wypowiedzeniu tych słów jak aktor w teatrze. Chodzi o wypowiedzenie ich z pełną świadomością ich znaczenia, kiedy mówimy to, co naprawdę wychodzi z naszego serca. Jezus jest Panem i naprawdę nim jest i jestem mu całkowicie podporządkowany! W dzisiejszym Słowie czytamy, że uczniów spotyka coś niesamowitego i ponadnaturalnego. Zaczynają oni mówić i rozumieć obce języki, których nie znali. W historii wieży Babel, Pan Bóg pomieszał ludziom języki, aby ludzie nie byli jednością i wiedza nie mogła się rozprzestrzeniać. Przez zesłanie Ducha Świętego i daru języków, ten proces ulega odwróceniu. Duch Święty obdarza nas szczodrze swoimi darami, według swojego uznania. Apostołowie Pana Jezusa potrzebowali mówienia i rozumienia innych języków, aby głosić ewangelię na cały świat. Dzisiaj dobra nowina jest głoszona we wszystkich krajach świata, a Biblia jest przetłumaczona na wszystkie języki świata. Czy to znaczy, że Duch Święty nie obdarowuje nas innymi darami? Wprost przeciwnie, bogactwo jego łask jest bardzo obfite. O różnorodności tych darów pisze apostoł Paweł w pierwszym liście do Koryntian: “Jeden bowiem otrzymuje przez Ducha mowę mądrości, drugi przez tego samego Ducha mowę wiedzy, inny wiarę w tym samym Duchu, inny dar uzdrawiania w tym samym Duchu. Jeszcze inny dar czynienia cudów, inny dar proroctwa, inny dar rozróżniania duchów, inny różne rodzaje języków, inny wreszcie dar wykładania języków. Wszystko to zaś sprawia jeden i ten sam Duch, rozdzielając każdemu poszczególnie, jak chce.” 1 Kor. 12:8-11 Dzisiaj głoszę wam Słowo Boże. Przybliżyło się do was Królestwo Niebios. Jezus Chrystus jest Zbawicielem, który umarł za grzechy każdego, kto w nim pokłada wiarę, ufność i nadzieję. Jeśli dzisiaj słyszycie jego głos, nie zatwardzajcie serc waszych. Upamiętajcie się, gdyż ten świat nie ma nic dobrego do zaoferowania. Niech Duch Święty zamieszka także w waszych sercach, a wy pełni jego łaski, zdolni będziecie do każdego dobrego uczynku. Gdy przyjęli Ducha Świętego, mur lęku został zburzony. Również dzisiaj potrzebujemy nowej Pięćdziesiątnicy, przyjęcia do naszego życia Ducha Świętego, aby nie bać się dawać świadectwa o naszej wierze w Jezusa. Duch Święty pozwolił uczniom także na nowo rozpoznać obecność Boga i Jezusa w ich życiu.
„Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego” (Dz 1,14). W tych zwięzłych słowach autor Dziejów Apostolskich notuje fakt obecności Matki Chrystusa w Wieczerniku w ciągu dni przygotowania do Pięćdziesiątnicy. Już poprzednia katecheza była poświęcona tematowi tego przygotowania: stosując się do polecenia, jakie otrzymali od Chrystusa przed Jego odejściem do Ojca, Apostołowie „jednomyślnie trwali” na modlitwie w jerozolimskim Wieczerniku. Nie sami, ale przy udziale innych jeszcze uczniów, mężczyzn i kobiet. Wśród tych osób należących do pierwotnej jerozolimskiej wspólnoty uczniów Chrystusa autor Dziejów, święty Łukasz, wymienia również Maryję, Matkę Jezusa. Wymienia Ją jako jedną z obecnych, niczego specjalnego nie dodając. Równocześnie wiadomo, że ten sam ewangelista Łukasz najpełniej ukazał Boskie i dziewicze macierzyństwo Maryi, na podstawie informacji, które sam zebrał wedle ściśle ustalonej metody we wspólnotach chrześcijańskich (por. Łk 1,1 n.; Dz 1,1 n.), informacji pochodzących — przynajmniej pośrednio — z pierwszego źródła wszelkich danych mariologicznych: od samej Matki Jezusa. Tak więc w obu Łukaszowych tekstach, jak przyjście na świat Syna Bożego łączy się z Jej Osobą, tak teraz jest Ona obecna przy narodzinach Kościoła. Wystarczy proste stwierdzenie Jej obecności w Wieczerniku jerozolimskiej Pięćdziesiątnicy, aby ten szczegół ze względu na wagę, jaką nadał mu Łukasz, nabrał pełnej wymowy. W Dziejach Apostolskich Maryja jest jedną z osób uczestniczących w życiu pierwszej wspólnoty rodzącego się Kościoła, trwającej w oczekiwaniu na Pięćdziesiątnicę. Na podstawie Ewangelii Łukaszowej i innych tekstów Nowego Testamentu ukształtowała się chrześcijańska tradycja o obecności Maryi w Kościele, zwięźle ujęta przez Sobór Watykański II, który stwierdza, iż jest Ona członkiem najznakomitszym i zupełnie wyjątkowym jako Matka Chrystusa, Boga – Człowieka, a więc jako Bogarodzica. Ojcowie Soboru przypomnieli we wstępnym orędziu przytoczone słowa Dziejów Apostolskich, jakby chcieli podkreślić, że pragną, by Maryja, tak jak była obecna w pierwszych godzinach Kościoła, towarzyszyła również tej wielkiej, XX-wiecznej wspólnocie następców Apostołów, temu zgromadzeniu będącemu przedłużeniem tamtej wspólnoty w Wieczerniku; że oni również, zbierając się na soborowe obrady, pragną trwać „jednomyślnie na modlitwie z […] Maryją, Matką Jezusa” (por. Dz 1,14). Już w momencie zwiastowania Maryja doświadczyła przyjścia Ducha Świętego. Zwiastun powiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1,35). Przez to zstąpienie Ducha Świętego została Maryja zespolona w sposób jedyny i niepowtarzalny z tajemnicą Chrystusa. W encyklice Redemptoris Mater pisałem: „W tajemnicy Chrystusa jest Ona obecna już «przed założeniem świata» jako Ta, którą Ojciec «wybrał» na Rodzicielkę swego Syna we Wcieleniu — a wraz z Ojcem wybrał Ją Syn i odwiecznie zawierzył Duchowi świętości”. Teraz, w jerozolimskim Wieczerniku, gdy poprzez wydarzenia paschalne tajemnica Chrystusa na ziemi wypełniła się do końca, Maryja znajduje się we wspólnocie uczniów, by przygotować nowe przyjście Ducha Świętego — i nowe narodziny: narodziny Kościoła. Ta, która sama — dzięki pełni łaski i Boskiemu macierzyństwu — jest „świętym przybytkiem Ducha Świętego”, uczestniczy w błaganiach o przyjście Parakleta: by z Jego mocy narodziło się we wspólnocie apostolskiej to posłannictwo, jakie Chrystus, przychodząc na świat, otrzymał od Ojca (por. J 5,36) — wracając zaś do Ojca, przekazał je Kościołowi (por. J 17,18). Maryja od początku jest zjednoczona z Kościołem, jest w nim, jako jedna z „uczniów” swego Syna. Lecz równocześnie wyróżnia się przez wszystkie czasy jako jego [Kościoła] „typiczne wyrażenie oraz najdoskonalszy wzorzec wiary i miłości. Zostało to w pełni uwydatnione przez Sobór Watykański II w Konstytucji o Kościele. Czytamy tam: „Błogosławiona […] Dziewica z racji daru i roli Boskiego macierzyństwa, dzięki czemu jednoczy się z Synem Odkupicielem, i z racji swoich szczególnych łask i darów związana jest głęboko także z Kościołem: Boża Rodzicielka jest, jak uczył już św. Ambroży, pierwowzorem (typus) Kościoła, w porządku […] wiary, miłości i doskonałego zjednoczenia z Chrystusem. W tajemnicy bowiem Kościoła […] Błogosławiona Dziewica Maryja przodowała najdoskonalej […]. Wierząc bowiem i będąc posłuszną, zrodziła na ziemi samego Syna Boga Ojca, i to nie znając męża, Duchem Świętym zacieniona”. Modlitwa Maryi w Wieczerniku podczas przygotowania do Pięćdziesiątnicy miała znaczenie szczególne — właśnie z racji tej więzi z Duchem Świętym, jaka nawiązała się w tajemnicy Wcielenia. Obecnie ta więź nawiązuje się na nowo: ubogacona nowym odniesieniem. Kiedy Konstytucja Lumen gentium stwierdza, iż Maryja „przodowała” w porządku wiary, zdaje się nawiązywać do tych słów, które Dziewica z Nazaretu usłyszała od swej krewnej Elżbiety przy nawiedzeniu: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła” (Łk 1,45). Ewangelista pisze, iż „Duch Święty napełnił Elżbietę” (Łk 1,41), gdy odpowiadała na pozdrowienie Maryi i wypowiadała te słowa. W Wieczerniku jerozolimskiej Pięćdziesiątnicy, wedle słów tego samego Łukasza, „wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym” (Dz 2,4). I Ta, która „poczęła z Ducha Świętego” (por. Mt 1,18), również została na nowo Nim napełniona. Cała Jej droga wiary, miłości, doskonałego zjednoczenia z Chrystusem, od tej Pięćdziesiątnicy zespoliła się z drogą Kościoła. Wspólnota apostolska potrzebowała Jej obecności i potrzebowała tego „trwania na modlitwie” wspólnie z Nią, Matką Pana. W tej modlitwie „z Maryją” wyraziło się szczególne pośrednictwo, zrodzone z pełni darów Ducha Świętego. Oto Oblubienica Ducha Świętego, Maryja, wstawiała się o Jego przyjście: o zstąpienie na Kościół, który zrodziwszy się z boku Chrystusa przebitego na krzyżu, miał teraz objawić się światu. Tak więc krótka wzmianka autora Dziejów Apostolskich o obecności Maryi wśród Apostołów i wszystkich, którzy „trwali na modlitwie” przed Pięćdziesiątnicą i „wylaniem” Ducha Świętego, zawiera w sobie ogromnie bogatą treść. W Konstytucji Lumen gentium Sobór Watykański II dał wyraz temu bogactwu treści. W tym ważnym dokumencie czytamy, iż Ta, która pośród uczniów trwała na modlitwie w Wieczerniku, jest Matką Syna, „którego Bóg ustanowił pierworodnym między wielu braćmi (por. Rz 8,29)”. Sobór dodaje, iż „w […] zrodzeniu i wychowaniu” tych „braci” Ona sama „współdziałała swą miłością macierzyńską”. Kościół zaś — od dnia Pięćdziesiątnicy — „przez przepowiadanie […] i chrzest rodzi do nowego i nieśmiertelnego życia synów z Ducha Świętego poczętych i z Boga zrodzonych”. Stając się w ten sposób Matką, patrzy on na Matkę Chrystusa jako na swój pierwowzór. Wieczernik Pięćdziesiątnicy jest tego początkiem.
GMZuWA. 398 377 298 38 496 117 37 242 426