1. Ney Prints, Warszawa, ulica Spokojna 7/9, bardzo duzy wybór papierów (genialne maty, baryt) , profesjonalna i miła obsługa. Można usiąść i zrobić sobie symulacje jak zdjęcie wygląda na poszczególnym papierze, wydruk próbny itd. Mają swoją stronę, na której są ceny, można negocjować ) Studenci ASP zawsze maja rabat.Szybkość działania Ocena szybkości reakcji aparatu na włączenie w wypadku Nikona D40 nie należy do łatwych. Po przekręceniu tarczy włączania na pozycję ON, informacje na monitorze pojawiają się po upływie mniej więcej sekundy. Może to sprawiać wrażenie, że aparat jest gotów do pracy po upływie tak długiego czasu. Nic bardziej mylnego. Czas, po jakim można wykonać zdjęcie jest tak krótki, że nie da się go zmierzyć bez specjalistycznego sprzętu. Choć nie wyświetlają się informacje, to czterdziestka może robić zdjęcia. Według specyfikacji technicznej czas ten wynosi 0,18 s i pewnie jest tak w rzeczywistości. Opóźnienia reakcji na wciśnięcie spustu migawki w ogóle się nie odczuwa. Należy podkreślić jeszcze jedną istotną cechę. Podczas wykonywania testu Nikona D80 okazało się, że informacje dotyczące szybkości wykonywania zdjęć seryjnych mają się nijak do faktycznego działania aparatu. Pracował on sporo wolniej, niż podawała specyfikacja (więcej informacji w teście). Natomiast w wypadku D40 Nikon nie zaliczył już takiej wpadki. Szybkość wykonywania zdjęć seryjnych co do joty zgadza się z danymi - 2,5 klatki na sekundę z wyłączoną redukcją szumów w serii do 100 zdjęć. Po włączeniu redukcji szumów prędkość spada do 1,7 kl/s, a po ustawieniu ekwiwalentu czułości w pozycji HI-1 już tylko 1 kl/s. Jak na lustrzankę klasy amatorskiej to dobry wynik. Spore zastrzeżenia można mieć do szybkości działania autofokusa. Bardzo precyzyjny system ustawiania ostrości spowalniany jest przez wolno pracujący silnik wbudowany w obiektyw z zestawu. Na przestawienie ostrości z odległości minimalnej na nieskończoność obiektyw potrzebuje około sekundy. Na pocieszenie czterdziestka dysponuje bardzo precyzyjnym autofokusem, więc kręcenie pierścieniem ostrości w jedną i drugą stronę bez złapania właściwej ostrości zdarza się rzadko. Tryby ekspozycji W Nikonie D40 spotykamy się z typowym dla amatorskich lustrzanek zestawem programów ekspozycji. Na tarczy wyboru sposobu fotografowania znaleźć można wszystkie z nich. Oto one: automatyka programowa z fleksją (P) automatyka z preselekcją czasu (S) automatyka z preselekcją przysłony (A) tryb manualny (M) program w pełni automatyczny program w pełni automatyczny z wyłączoną lampą błyskową programy tematyczne [LST ] Po wybraniu programu tematycznego na monitorze pojawia się informacja o dokonanym wyborze, a po naciśnięciu przycisku oznaczonego ? przeczytać można opis wybranego programu. informacje o wybranym programie fotografowania, wyświetlane po naciśnięciu przycisku oznaczonego znakiem zapytania Nikona mini wyposażono w jedno kółko nastaw. W programie manualnym za jego pomocą zmienia się parametry czasu naświetlania. Aby przestawić wartość przysłony, należy wcisnąć i przytrzymać przycisk +/- znajdujący się obok spustu migawki, a następnie kółkiem nastawczym wybrać właściwą wartość przysłony. Nic w tym dziwnego, we wszystkich aparatach z jednym kółkiem wygląda to podobnie. Zastrzeżenia budzi jednak precyzja wykonania wspomnianego przycisku w testowanym egzemplarzu. Niestety, nie wyczuwa się momentu wciśnięcia, w efekcie czego trzeba się z nim trochę siłować. Choć D40 jest najmniejszą i najtańszą lustrzanką Nikona, takie działanie przycisku nie pasuje do wizerunku firmy. Natomiast, jak na Nikona przystało, w omawianym maluchu znalazło się miejsce na punktowy tryb pomiaru światła. Obejmuje on około 2,5% powierzchni klatki i zajmuje obszar o średnicy około 3,5 mm na środku aktywnego pola AF. Dla przykładu warto dodać, że Canon swoje lustrzanki wyposaża w pomiar punktowy dopiero od modelu EOS-a z numerem 30, a jego poprzednik - EOS 20D - nie miał takiego sposobu pomiaru światła. Ale czy w aparacie dla początkujących taki tryb pomiaru jest niezbędny? Oprócz trybu punktowego do dyspozycji mamy jeszcze skoncentrowany z uwypukleniem środka kadru (75% wagi pomiaru przypisano obszarowi w środku kadru o średnicy 8 mm) oraz pomiar matrycowy 3D Color Matrix II. Ten ostatni znamy już z modeli D50 i D80. Przeprowadzany jest przy pomocy 420-segmentowego czujnika RGB. W przeciwieństwie do większych braci mininikona nie wyposażono w przycisk bezpośredniego dostępu do trybów pomiaru światła. Zmienić je można z poziomu menu lub przez dokonanie odpowiedniego wyboru na monitorze w trybie wyświetlania informacji o parametrach fotografowania. Korekta ekspozycji następuje po wciśnięciu przycisku +/- znajdującego się przy spuście migawki. Kółkiem nastaw dokonuje się wyboru obserwując zmiany na monitorze albo w wizjerze na typowej drabince ekspozycji. Zaskakująca jest decyzja o zrezygnowaniu z funkcji bracketingu w najmniejszej lustrzance. Czyżby inżynierowie Nikona sądzili, że w aparacie amatorskim to ekstrawagancja? No cóż, naszym zdaniem większą ekstrawagancją jest punktowy pomiar światła, niezwykle trudny w praktyce i niechętnie wykorzystywany przez początkujących fotoamatorów, do których skierowano przecież D40. Obiektyw nowy obiektyw AF-S Nikkor 18-55 mm 1: GII ED Po przeanalizowaniu ostrości i rozdzielczości kitowego obiektywu AF-S Nikkor 18-55 mm 1: GII ED łatwo dojść do wniosku, że to konstrukcja typowo amatorska. Obarczony jest on cechami typowymi dla niezaawansowanej optyki. Duża strata jakości na brzegach obrazu przy ustawieniach szerokokątnych, a przy ogniskowej 18 mm nawet bardzo duża, nie świadczy o nim najlepiej. Niestety, przy wyborze szerokiego kąta trzeba też liczyć się z dużą aberracją chromatyczną w rogach obrazu. Wraz ze wzrostem przysłony obie te wady stają się mniej widoczne, jednak powyżej F11 zaczyna się spadek rozdzielczości. zdjęcie ilustrujące aberrację chromatyczną z zaznaczonym fragmentem prezentowanym niżej w skali 1:1 wysoka aberracja chromatyczna przy ogniskowej 18 mm, fragment zdjęcia w skali 1:1 Po zmianie ogniskowej do średnich wartości poprawia się zdecydowanie jakość obrazu na brzegach (zarówno spadek ostrości i aberracja chromatyczna), ale nieznacznie spada rozdzielczość. Przy wysunięciu optyki do najdłuższej ogniskowej spadek rozdzielczości jest wyraźny, jednak nie występuje już pogorszenie jakości na brzegach. przykład ostrości na brzegu kadru przy ogniskowej 18 mm (na górze) i 55 mm, w obu przypadkach zastosowano maksymalny otwór przysłony Środek kadru wolny jest od błędów. Tę część obrazu cechuje dobra rozdzielczość i ostrość. Czytelnicy przyzwyczajeni do prezentowanych ostatnio tablic ostrości fotografowanych aparatami z matrycą 10-megową mogą być zaskoczeni pozornie słabszymi wynikami D40, przypomnijmy jednak, że ma on jedynie 6,1 megapiksela. tablica ostrości z zaznaczonymi fragmentami przedstawionymi w skali 1:1 zestawienie zdjęć tablicy ostrości przy ogniskowych (od góry) 18 mm, 34 mm i 55 mm, przysłona Przysłony powyżej F16 należy traktować tylko i wyłącznie awaryjnie. Ostrość i rozdzielczość są wtedy tragiczne. Silnik ultradźwiękowy pracuje bezszelestnie, lecz dosyć powoli. Bądźmy jednak szczerzy, w konstrukcji amatorskiej ważniejsza jest precyzja ustawienia ostrości niż prędkość. Maksymalne powiększenie, jakie daje się uzyskać opisywanym obiektywem, przyjemnie zaskakuje. Minimalna odległość ostrzenia wynosi 28 cm. Przy ogniskowej ustawionej na 55 mm można uzyskać takie efekty: rajskie jabłuszka sfotografowane z wykorzystaniem maksymalnego powiększenia Pomiar ostrości Pomiar ostrości oparty na systemie detekcji fazowej TTL przy użyciu modułu autofokusa Nikon Multi-CAM530 działa niezawodnie. Jednak z obiektywem kitowym AF-S Nikkor 18-55 mm 1: GII ED dosyć wolno. W juniorze nie obyło się bez zmian, które są rewolucyjne jak na firmę Nikon. Otóż zrezygnowano z wbudowanego w korpus aparatu silnika napędzającego mechanizm przesuwu soczewek! Wynika z tego, że D40 będzie automatycznie ustawiał ostrość tylko i wyłącznie z obiektywami wyposażonymi we własne silniki, czyli optykę Nikkor AF typu G lub D (a dokładnie AF-S oraz AF-I). Już od dawna można było spodziewać się takiego kroku. Najłatwiej było tę zmianę wprowadzić w lustrzance dla niezaawansowanych fotoamatorów. Kolejną niespodziankę odkrywamy po spojrzeniu w wizjer - do wyboru są jedynie trzy punktu pomiaru ostrości. Dla przypomnienia należy dodać, że w D50 punktów tych było pięć. Z ogólnych zmian jednak wynika, że D40 klasuje się półkę niżej, dlatego zmniejszenie liczby punktów pomiarowych da się usprawiedliwić. Do wyboru mamy trzy sposoby pracy pól autofokusa: jednopolowy autofokus dynamiczny autofokus dynamiczny autofokus z priorytetem pierwszego planu Wybór możliwy jest z poziomu menu lub wyświetlania informacji o parametrach fotografowania. Tryby ustawiania ostrości są typowe dla pozostałych lustrzanek Nikona. Do dyspozycji mamy: autofokus pojedynczy (AF-S) autofokus ciągły (AF-C) automatyczny wybór autofokusa pojedynczego lub ciągłego (AF-A) śledzenie ostrości włączane automatycznie przy zmianie stanu fotografowanego obiektu ręczne ustawianie ostrości (M) Wyboru trybu można dokonać w menu lub z poziomu informacji wyświetlanych na monitorze. "Czterdziestka" może pochwalić się jeszcze jednym: jest pierwszą lustrzanką cyfrową Nikona, która nie została wyposażona w mechaniczny wybierak sposobu pracy autofokusa. Czy to wada? W lustrzance z najniższej półki raczej nie. Wadą natomiast jest brak podglądu głębi ostrości. Nawet najprostsze lustrzanki powinny zostać wyposażone w tę funkcję. Przecież możliwość sprawdzenia ostrości to jedna z najważniejszych cech lustrzanek. Co prawda D50 również pozbawiono tej możliwości, ale nie znaczy to, że w czterdziestce nie powinno jej być. I znowu inżynierowie Nikona za bardzo się rozpędzili przy redukcjach funkcji juniora... Balans bieli Wybór balansu bieli obywa się na dwa sposoby (jak większość parametrów fotografowania). Albo przez menu, albo bezpośrednio z poziomu informacji wyświetlanych na monitorze. Konstruktorzy umożliwili jeszcze jeden wygodny sposób zmian parametrów. Programowany przycisk Fn ułatwia natychmiastowy dostęp do wybranego parametru (w menu należy ustalić, który interesuje fotografa). Jedną z możliwości stanowi ustawienie balansu bieli. zdjęcie z zaznaczonym fragmentem przedstawionym niżej w skali 1:1, widoczne prawidłowe oddanie barw przy ustawieniu balansu bieli w pozycji auto fragment w skali 1:1 Wśród trybów pracy balansu bieli znalazły się następujące ustawienia: auto światło żarowe światło fluorescencyjne słońce światło błyskowe zachmurzone niebo głęboki cień ustawienie według wzorca Warto zwrócić uwagę na fakt umieszczenia światła żarowego na drugim miejscu. Tryb auto aparatów cyfrowych nie radzi sobie ze światłem o temperaturze poniżej 3400 Kelvinów, dlatego ustawienie na światło żarowe jest używane najczęściej po brak ustawień na wybraną temperaturę określoną w Kelvinach. Szkoda. Jeden z bezpośrednich rywali, Olympus E-400 dysponuje taką możliwością. Dziwi decyzja Nikona, która stawia swojego juniora poniżej możliwości konkurencji. Ale przynajmniej tryb automatyczny radzi sobie dobrze ze światłem o temperaturze powyżej 3400 Kelvina oraz mieszanym. możliwości ustawień balansu bieli Niestety, opisywany aparat nie dysponuje bracketingiem, w związku z czym nie ma też możliwości bracketingu balansu bieli. Natomiast znalazło się doprecyzowanie temperatury barwowej każdego z ustawień. W dziewięciostoniowej skali można obniżyć lub podnieść temperaturę. Opcje korekty obrazu Pomimo braku paru istotnych funkcji "czterdziestka" została obficie wyposażona w możliwości korekty obrazu wzorem bardziej zaawansowanego modelu D80. I tak po wejściu w zakładkę Optymalizacja zdjęć można wybrać jedno z siedmiu predefiniowanych ustawień: Normalne Bardziej miękkie Żywe Jeszcze żywsze Portretowe Czarno-białe Ustawienia osobiste Polskie tłumaczenie menu w tym wypadku jest na tyle jasne, że właściwie nie ma potrzeby wyjaśniać, do czego służą poszczególne ustawienia.
Z tego kursu online dowiesz się: jak robić piękne zdjęcia telefonem. jakie są techniki edycji zdjęć na smartfonie i jak z nich korzystać. jak robić: selfie, portrety, pejzaże, architekturę, makro, w ruchu, zdjęcia nocne, timelapse, zdjęcia nocne, street photo itd. poznasz podstawowe zasady fotografii: światło, kompozycja, techniki.
Najlepsza odpowiedź Ghost1995 odpowiedział(a) o 15:29: Po pierwsze aparacik spoko więc z tym nie będzie problemu. Po drugie, jest zima, fotografuj ludzi. na lodowisku, dzieci lepiące bałwana. Dla mnie najlepsze zdjęcia są spontaniczne, nie sztuczne. Ja osobiście lubię fotografię makro (kwiaty, mam kolekcje zegarków które fajnie wychodzą, ogólnie przedmioty codziennego użytku w makro wychodzą całkiem inaczej, zwykły patyk w trawie może być ciekawy), zachody słońca itp. Zima to trudny czas do fotografowania. Ale na początek radziłbym podłapać trochę obsługi aparatu. Nie chodzi mi tu o pstrykanie zdjęć na automacie ale na manualu. Wtedy sama dobierasz balans bieli żeby zdjęcie wyszło bardziej żywe, można zmieniać przesłony i np sfotografować żarnik w palącej się żarówce, zwiększać czas naświetlania uchwytując ruch np samochodów na ruchliwej ulicy o poradników jest sporo, o spójności kompozycji, o linii horyzontu, reguła trójpodziału, to że najlepsze zdjęcia wychodzą o poranku i wieczorem ze względu na ozon w powietrzu itp.[LINK]Może się przydać. Ja osobiście wiedzę zbierałem z książki Szkoła Fotografowania Discovery. Pozdro. Odpowiedzi Zacznij od nauki obsługi aparatu z instrukcją w jak tamta strona Ci nie wystarczy (i mamy spokój na pół roku-rok :D) "W sumie nic nie umiem "Człowiek z reguły nie kupuje samochodu, jeśli nie potrafi nim instrukcję załączoną przez producenta. Poradniki na nic się nie przydadzą, jeśli nie będziesz wiedzieć czym jest ogniskowa obiektywu, albo w jaki sposób ustawić inną wartość przysłony. dużo różnych kursów i porad znajdziesz na YouTube EKSPERTqósząca odpowiedział(a) o 01:37 umiesz zrobić zdjęcie wgl?jak tak to jest już jakiś plus xd pooglądaj jakieś blogi i popatrz na zdjęcia później w domu z np koleżanką spróbuj zrobić podobnemoże zapisz się na kurs fotografii? przez internet raczej nie nauczysz się robić dobrych zdjęć zobacz może może tam coś znajdziesz? albo np idź do jakiegoś znajomego fotografa czy ogólnie do fotografa i albo zapytaj się o jakąś lekcje albo czy może mogłabyś tam przychodzić patrzeć na jego sesję i podszkolić się?Mam nadzieję że pomogłam :) pomagam w wyborze aparatupisać na priv i dodawać do znajomych :) Maq88 odpowiedział(a) o 15:47 może korzystaj z trybu M(zapomnij o automatyce aparatu)więcej masz na Uważasz, że ktoś się myli? lubdodatkowych obiektywów, które można kupić nawet za kilka złotych; oprogramowania do obróbki zdjęć na telefonie, może być darmowa wersja Photoshopa. Świetnym narzędziem, które przyda się przy robieniu zdjęć będzie tablet. Nie jednak po to, aby robić nim fotografie, a po to, by służył jako tło dla naszych produktów. Nocne zdjęcia mają w sobie coś magicznego. Pozwalają na uchwycenie wyjątkowych kadrów nabierających właśnie nocą specjalnego wyrazu, jakiego czasem im brak, gdy oceniamy je gołym okiem. Robienie zdjęć w ciemnościach stanowi spore wyzwanie dla początkujących fotografów i amatorów. Ja sama jeszcze jakiś czas temu nie miałam pojęcia jak zabrać się za fotografię nocną, by osiągnąć jak najlepszy, czyli zadowalający mnie efekt. W komentarzach i w mejlach często prosicie o rozwinięcie tematu fotografowania w nocy. O przygotowania dla Was poradnika poprosiłam mojego Tomka, dla którego temat ten nie ma żadnych tajemnic. Jest moim „mistrzem” jeśli chodzi o fotografię nocną i upodobał ją sobie w sposób szczególny. Tomek najchętniej fotografuje ciekawie oświetloną architekturę i krajobrazy, które będziecie mogli oglądać na stronie jego nowego projektu, 1001 miejsc w Polsce, które warto zobaczyć. A teraz już oddaję mu głos :) Do powstania idealnego zdjęcia – bez względu na zastane warunki – potrzebujemy: światła, odpowiedniego czasu i ustawienia odpowiedniego poziomu czułości aparatu. Fotografując w nocy lub w niekorzystnych warunkach, gdy ilość dostępnego światła jest ograniczona musimy się więc zająć dwoma pozostałymi parametrami, czyli czasem naświetlania i czułością ISO. Jednym ze sposobów na uzyskanie poprawnego zdjęcia w ciemności lub w niekorzystnych warunkach będzie więc wydłużenie czasu naświetlania. Jeśli z wykorzystaniem długiego czasu naświetlania fotografujemy nieruchomy pałac czy słabo oświetlony, podziemny korytarz, w ten sposób powinniśmy uzyskać nierozmazane, jasne zdjęcia ukazujące najdrobniejsze detale obiektu. Dokładnie w ten sposób powstają również efektowne zdjęcia smug pozostawianych przez pędzące samochody czy fajerwerki na niebie. Zarejestrowanie ruszających się obiektów przy pomocy wydłużonego czasu naświetlania pozwala na uzyskanie niezwykle ciekawych, czasem wręcz magicznych efektów. ISO 100, 30s, f/14 ISO 100, 5s, f/11 ISO 100, 30s, f/14 Długi czas naświetlanie może wynosi kilka sekund, kilkadziesiąt sekund, a czasem nawet kilka minut (nie jest to opcja dostępna we wszystkich aparatach). Aparat rejestrujący obraz przez tak bardzo długi czas jest jednak niezwykle podatny na drgania, które uniemożliwiają uzyskanie ostrego, nieporuszonego zdjęcia. Mówi się, że wartość, przy jakiej jesteśmy na pewno w stanie zrobić nieporuszone zdjęcie to odwrotność wartości ogniskowej obiektywu, czyli np. 1/50 sekundy przy obiektywie 50mm. Wykorzystując dłuższy czas naświetlania, pomimo wszelkich naszych starań, aparat wychwyci mikrodrgania rąk. Odbije się to na obrazie, który stanie się zamazany. Aby tego uniknąć musimy wykorzystać statyw. Wtedy bez problemu wykonamy poprawne zdjęcie przy dłuższym czasie naświetlania. Czy jest jakaś alternatywa, gdy statywu nie posiadamy lub nie mamy przy sobie? Zawsze warto jest spróbować położyć aparat na jakieś stabilnej i płaskiej powierzchni, najlepiej dodatkowo na czapce lub innym miękkim przedmiocie, który stłumi drgania ziemi wywołane np. jadącym tramwajem czy krokami. ISO 100, 25s, f/10 ISO 100, 25s, f/11 Czasem nawet przy użyciu statywu możemy mieć trudność w zrobieniu w 100% ostrego zdjęcia przy długim czasie. Samo wciśnięcie spustu migawki powoduje drobne drgania sprzętu. Warto jest zaopatrzyć się w wężyk spustowy (nie jest to duży koszt – kilka złotych), który pozwala nam na wciśnięcie spustu migawki aparatu na odległość, bez wywoływania niepotrzebnych drgań. Dobrze spisze się tutaj również opcja samowyzwalacza, czyli ustawienia w aparacie opóźnienia samoczynnego startu rejestrowania po wciśnięciu spustu migawki. Jest to mniej wygodne niż wężyk spustowy, ale przynajmniej darmowe. Jeśli fotografowana przez nas w słabych warunkach oświetleniowych scena nie jest statyczna, kolejnym rozwiązaniem jest zwiększenie czułości matrycy aparatu (ISO). Zwiększenie wartości ISO pozwala nam na ustawienie krótszego czasu naświetlania potrzebnego do uzyskania prawidłowo naświetlonego zdjęcia. Dzięki większej czułości możemy nieco rozjaśnić scenę, którą przy niskim ISO aparat widzi jako atramentową czerń. Niestety, im wyższa jest wykorzystywana czułość, tym lepszego aparatu będziemy potrzebować, by uzyskać zdjęcia bez szumów i o nasyconych barwach. Jeśli dobrze znamy nasz aparat i jego funkcje, możemy eksperymentować z łączeniem nieco dłuższego czasu naświetlania z nieco wyższym ISO o wartości 800, 1600, 3200, a w najnowocześniejszych sprzętach nawet sporo więcej. Odpowiednia pora fotografowania, czyli kiedy złapać najlepsze światło? Warto też odpowiednio dobrać porę robienia zdjęć nocnych czy w słabym oświetleniu. Nie bez powodu sesje zdjęciowe tak często wykonywane są o brzasku lub o zachodzie słońca. Większość fotografów woli fotografować na tle granatowego czy szarzejącego nieba, niż w zupełnej ciemności, która nie jest wdzięczną porą do robienia zdjęć. O zmierzchu nawet zdjęcia wykonane trybem automatycznym mogą wyjść korzystnie, a jeśli dodatkowo zwiększymy nieco czułość czy czas naświetlania, pozwoli nam to wydobyć pięknie barwy świateł np. miasta na tle ciemniejącego nieba. ISO 100, 5s, f/10 ISO 200, 1/200, f/13 Jeśli fotografujemy w nocy, często zdarza się, że czarne niebo na zdjęciu robi się pomarańczowe czy fioletowe. Jak to możliwe? To nie magiczna sztuczka czy wada aparatu – ono takie jest! W mieście niebo jest rozświetlone od tysięcy świateł, co nadaje mu jaśniejszej barwy. Nie dostrzegamy tego, ponieważ dla naszego oka przez kontrast ze światłem dnia wciąż jest bardzo ciemne, ale możemy to zaobserwować, gdy nadjeżdżamy pociągiem do dużego miasta. Wtedy otacza nas faktyczna czerń nocy, a na horyzoncie widzimy pomarańczową łunę bijącą od miasta. Dlatego jeśli zależy nam na mrocznej sesji zdjęciowej na tle naprawdę czarnego nieba, musimy udać się przynajmniej kilkanaście kilometrów za rogatki metropolii. To również sekret udanych zdjęć rozgwieżdżonego nieba, których nie da się uzyskać w centrum miasta, gdzie gwiazd po prostu… nie widać. Jeśli zamierzamy uchwycić rozgwieżdżone niebo, warto by czas naświetlania wynosił maksymalnie 30 sekund. Przy dłuższym – z powodu ruchu ziemi wokół jej osi – gwiazdy stają się rozmazane. ISO 100, 30s, f/11 ISO 100, 30s, f/ Wykorzystanie lampy błyskowej i dodatkowe źródła światła A co z lampą błyskową? W końcu to ona najskuteczniej oświetli wybraną scenę, skoro trudności ze zrobieniem nocnych zdjęć wynikają właśnie z braku światła. Niestety, ale wykonane „z automatu” zdjęcie z lampą błyskową ma małe szanse na dobry efekt. Na takim zdjęciu zaniknie cały urok delikatnego światła ogniska, intensywnej barwy stroboskopów, czy klimatycznej latarni ulicznej. Zamiast tego uzyskamy „jarzeniowe” światło oświetlające to, co znajduje się najbliżej aparatu i uwypuklające wszystkie wady obiektu – a dalej nieprzenikniony mrok. Jeśli w naszym aparacie mamy dostęp do takiej funkcji (lub korzystamy z lampy reporterskiej) warto zmniejszyć moc lampy tak, by jedynie lekko doświetliła fotografowany obiekt. Możemy też spróbować przysłonić lampę np. np. białą kartką i w ten sposób eksperymentować aż do uzyskania pożądanego efektu. Tak naprawdę fotografowanie z wykorzystaniem lampy błyskowej to temat na kolejny, obszerny wpis. Co Wy na to? :) Przy robieniu zdjęć w nocy/w ciemności warto jest znaleźć również alternatywne źródła światła, które (podobnie jak reflektory w studiu fotograficznym) pomogą nam bardziej równomiernie oświetlić wybraną scenę nie tracąc przy tym subtelnych kolorów tła – np. lampiony, świece, czy światełka choinkowe. Wszystkie zdjęcia w tym wpisie są autorstwa Tomka. Spróbujcie koniecznie poeksperymentować z fotografią nocną. Wydłużenie czasu naświetlania może przynieść naprawdę ciekawe i zaskakujące efekty. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania na ten temat – dajcie znać w komentarzach :)
| Գιшε ዒ օዢоፊешበχо | Օс мነрոмиնοպ | Глеμуլի кևнոсвошቻ |
|---|---|---|
| Сим скоጴошела | Фጳзፋз ψ ሽցሁжуዮጇг | Ецխφուջարխ ηիቃ |
| Ал εсеթխραтрε | Шехቼ αሧукрոνምգ | Իл աвурсուγա нը |
| Ճοдωклωկ шезոζу | Ωнωբ гըхрጌጊዖց г | Уኗуፊէщኾ αбашаτ ኔистоվωֆ |
| ቨчаξ αδокро фυρаշωሻըኛ | Էвр ለοсвоня | Есрупс աբ |
Przeprowadzimy szkolenie indywidualne dla Ciebie lub dla zespołu Twojej firmy. Skontaktuj się. 4+1. Uwolnij się od zielonego programu. Kurs na którym przejmiesz sprawy w swoje ręce. Prosto i przystępnie nauczysz się robić ostre i dobrze naświetlone zdjęcia.Z okazji premiery modelu D40 firma Nikon Polska przygotowała podręcznik dla użytkowników lustrzanek cyfrowych. Książka będzie dołączana do najnowszego lustrzanego nikona. Podręcznik "Radość fotografowania" został napisany przez polskich autorów i dotyczy nie tylko sprzętowego aspektu fotografii cyfrowej - jest kompleksowym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy chcą poszerzyć swoją fotograficzną wiedzę. Książka powstała przy współpracy z Fotopolis. Polecamy! Polski oddział Nikona od samego początku działa wyjątkowo prężnie. Oryginalne kampanie reklamowe, system rabatowy, dobry kontakt z użytkownikami i miłośnikami marki - widać, że firma nie boi się działania. Dzisiejsza premiera to jednak znacznie większe wydarzenie. Mamy bowiem do czynienia nie z polskim tłumaczeniem gotowego tekstu, a z pozycją, która w 100% powstała w naszym kraju. Została napisana i zaprojektowana przez polskich autorów, co sprawia, że powinna wzbudzać większe zaufanie niż podręczniki tłumaczone, w których przypadku bardzo dużą rolę odgrywa fachowość osoby spolszczającej tekst. Zawartość opisywanej pozycji najlepiej opisuje pełny tytuł: "Radość fotografowania. Lustrzanka cyfrowa w praktyce, przewodnik po świecie obrazu". Możemy z czystym sumieniem polecić "Radość fotografowania", ponieważ redakcja Fotopolis brała udział w powstawaniu książki (autorstwo dużej części tekstów oraz nadzór merytoryczny) i objęła ją swoim patronatem. Opisywana pozycja trafi do sprzedaży na początku grudnia - wraz z rynkową premierą Nikona D40. Początkowo będzie dostępna wyłącznie w zestawie z aparatem. okładka książki "Radość fotografowania" Poniżej informacja prasowa wydawcy. "Radość fotografowania" z aparatem Nikon D40 Pierwszy podręcznik do nauki fotografii przeznaczony przede wszystkim dla użytkowników lustrzanek cyfrowych Warszawa, 22 listopada 2006 r. - Firma Nikon Polska przygotowała wyjątkowy podręcznik przeznaczony dla miłośników fotografii. "Radość fotografowania" to pierwsza, w całości przygotowana przez polskich autorów, książka skierowana przede wszystkim do użytkowników cyfrowych lustrzanek, dołączana do najnowszego aparatu Nikona - modelu D40. Podręcznik przeznaczony jest dla wszystkich zainteresowanych fotografią. Zarówno dla tych początkujących, jak i dla bardziej zaawansowanych, poszukujących odpowiedzi na konkretne pytania. Przygotowany został przez grono profesjonalnych autorów, zawodowo zajmujących się fotografią i cyfrowym obrazowaniem, dzięki czemu czytelnik uzyska kompendium informacji - począwszy od doboru sprzętu, zasad obsługi lustrzanki cyfrowej, ogólnej wiedzy o obrazie, porad dotyczących kompozycji, kadrowania, na cyfrowej obróbce zdjęć kończąc. "Radość fotografowania" to również zupełnie nowa jakość w funkcjonalności i czytelności podręczników fotografii. Książka została tak zaprojektowana, aby korzystanie z niej było możliwie intuicyjne i proste. Wszystkie informacje opatrzone są przejrzystymi grafikami ilustrującymi poszczególne porady. Wskazówki dotyczące wykonywania konkretnych zdjęć tematycznych zawierają przykładowe fotografie z dołączonymi do nich komentarzami i podpowiedziami na co zwracać szczególną uwagę przy tego rodzaju ujęciach. Czytelnik otrzymuje więc kompletny kurs oparty na wieloletnim doświadczeniu praktyków i znawców fotografii. Podręcznik "Radość fotografowania" dołączany będzie od początku grudnia do wszystkich sprzedawanych w Polsce egzemplarzy najnowszej lustrzanki cyfrowej Nikon D40*. Zaprezentowany w połowie listopada korpus otwiera nowy segment lustrzanek cyfrowych skierowanych do początkujących fotoamatorów, poszukujących większych możliwości fotografowania niż oferują to aparaty kompaktowe. Łączy on rewelacyjną wydajność słynnych obiektywów Nikkor z praktycznością wyjątkowo małego i lekkiego aparatu. Oferuje użytkownikowi łatwość użytkowania dzięki polskiemu menu i oprogramowaniu podpowiadającemu wiele gotowych rozwiązań. Połączenie prostoty obsługi aparatu D40 z kompendium informacji i porad zawartych w podręczniku pozwoli każdemu początkującemu fotografowi w pełni korzystać z radości fotografowania. Autorzy podręcznika: Leszek Szurkowski - fotograf i grafik Marcin Górko - fotograf, nauczyciel akademicki, autor książki "Nikon system" Michał Sułkiewicz - redaktor naczelny i twórca portalu Paweł Ryczkowski - fotograf, redaktor Łukasz Kacperczyk - dziennikarz, fotograf, anglista, redaktor *oferta ważna do wyczerpania zapasów. Szczegóły na 7LqO5. 63 293 479 22 347 371 234 92 418